Ojczyzna

Augustyn Baran

Od wielu lat obserwuję zanik słowa ojczyzna. Dzieje się tak jednak nie w myśl poety Kasprowicza, który swego czasu pisał: rzadko na moich wargach,/niech dziś warga ma wyzna,/jawi się krwią przepojony/najdroższy wyraz-ojczyzna.
Nadużywane S ł o w o umiera. Tak jest z każdym słowem – świechta się, jak mówią baby na wsi.
Wyświechtane słowo nie warte jest nic. W pewnych okresach podobnie działo się i z naszym słowem.
Bywają jednak chwile lub sytuacje tak szczególne, że słowo Ojczyzna – nie schodzi z ust, ciśnie się na wargi. Myślę, że w takiej chwili znalazł się poeta rodem z Dubiecka, później Galicji, teraz Podkarpacia – ksiądz biskup Ignacy Krasicki. Jego hymn napisany dla Szkoły Rycerskiej – święta miłości kochanej ojczyzny, którego uczyłem się w liceum na pamięć – był i pozostał aktualny. Oczywiście – w tej chwili tak zapomniany, jak i interesujące nas słowo.
Co się dzieje nie tylko z tym słowem? Co się dzieje z patriotyzmem? Katechizm dla maluczkich… Gdzieś, kiedyś, już dawno – trwały msze za ojczyznę. Nie słychać, by na kogoś mówiono: patriota. Owszem: biznesmen, udziałowiec, taki czy inny urzędnik… Nastała epoka, kiedy patriota jest zbędny. Podobnie, jak zbędna jest ojczyzna w obliczu Nowej Europy i nowego ładu w niej.
Wychowanie patriotyczne? Myślę, że również relikt. Totalny przeżytek w epoce komputera, internetu, łączności satelitarnej, globalizacji kultury, techniki, etyki, wszystkiego co ludzkie i nieludzkie.
A może już nie ma ojczyzn w Europie? I nie ma, tj. niepotrzebna jest również Polska? Rzadko przecież na czyichkolwiek wargach pojawia się słowo ojczyzna. Zaledwie na jakiejś sklonowanej frakcji KPN-u.
Nie wiem, czy współczesne partie mają hymny? Dawniej miały nawet organizacje młodzieżowe: pamiętam, ktoś wył za mną – jesteśmy młodą gwardią proletariackich mas. A w harcerstwie – pierś nasza pełna była sił…
Czy jest teraz harcerstwo? Dawno nie widziałem żadnego harcerzyka. W jakimś sensie łączą się dwie sprawy: brak potrzeby patriotyzmu z zanikiem słowa ojczyzna. A może to jest celowe? Tak ma być?
Ojczyznę, czyli kraj, obronią nam sojusznicy z Paktu Militarnego. Przy naszym skromnym udziale. Bez potrzeby ofiar z naszej strony. Wszystko jest możliwe. Poza tym: nie zanosi się na żadną zawieruchę w Europie.
Prawdopodobnie tak. Dlatego śmieszą słowa z hymnu biskupa Ignacego:
„byle cię móc kochać, byle wspierać, nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać”.