Achtung, Achtung!
Ponury, późnojesienny dzień. Za oknem ciężka, szara mgła. Wlecze się, kłębi, śmierdzi. Każdego roku jest podobna, ale zapomina się o
Czytaj dalejPonury, późnojesienny dzień. Za oknem ciężka, szara mgła. Wlecze się, kłębi, śmierdzi. Każdego roku jest podobna, ale zapomina się o
Czytaj dalejAugustyn Baran Przestrzeń pomiędzy wzgórzami najczęściej jest pusta. Kiedy pada deszcz – wypełnia ją brudna mgła. Słyszę ściekającą po mnie
Czytaj dalejZapakowałem budziki. Rozmnożyły się, opanowały, skolonizowały wszystkie półki, parapety, taborety i głębokie fotele, zajęły jedyny tapicerski taboret, stoły i stołki,
Czytaj dalejAugustyn Baran Żyje jeszcze. Na wzgórku za lasem. Stary dom chyli się z nim i jego żoną ku zachodowi słońca
Czytaj dalejAugustyn Baran Jan jest starym kawalerem. Mieszka w pięknym zakątku wsi na Podkarpaciu, tuż nad rwącym potokiem wypływającym z bogatych
Czytaj dalejWrzesień chylił się ku zachodowi jesieni. Nadal jednak był słoneczny i ciepły rozleniwiającym ciepłem, łagodnością klimatu, który obezwładnia człowieka i
Czytaj dalejAugustyn Baran Kwiecień to najmniej przyjemny miesiąc. W roku i życiu każdego z nas. Być może każdy staruch chce dożyć
Czytaj dalejAugustyn Baran Nie poznałem jej po trzynastu latach niewidzenia i nie myślenia o niej. Nie pamiętania. Skazaną w mojej pamięci
Czytaj dalej